新闻稿

Team Poznań FC pokonał na wyjeździe Demonologię 3:0 (2:0). Na stadionie "Problem" drużyna gospodarzy faktycznie miała problem i gryzła trawę, aby rozgryźć ekipę Kozłów. Do 30 minuty mecz był wyrównany, aczkolwiek w 31 minucie Demonologia dostała dwa szybkie gongi w dwie minuty i było 2:0. Pierwszą bramkę zdobył Radislav Frey, który świetnie w sytuacji 1 na 1 minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. Chwilę później na 2:0 podwyższył Marcus Jonsson. Była to bardzo kuriozalna bramka, ponieważ padła ona z dośrodkowania spod linii końcowej boiska. Dzieła zniszczenia dokonał Rodion Fisun strzelając z rzutu wolnego w 50 minucie. 5 minut po bramce ekipa gospodarzy grała w 10-tkę po bardzo głupim faulu Waldemara Szymanka. Na 4:0 mógł podnieść Siniša Radovanović z rzutu karnego, lecz znacznie chybił. W meczu wystąpił również przeziębiony kapitan Kozłów, Danijel Lordanić, który nie stracił już gola od 270 minut w lidze

---

---